More

    Pacjenci w długich kolejkach do diagnostyki obrazowej

    Według najnowszych danych Fundacji Onkologicznej Alivia, polscy pacjenci nie mogą być szybko diagnozowani w kierunku chorób nowotworowych. Wszystkiemu winne kolejki do diagnostyki obrazowej. Okazuje się, że w zależności od województwa czas oczekiwania na badanie może różnić się nawet trzy razy, a w niektórych regionach szybciej można się dostać w trybie zwykłym niż gdzie indziej w trybie nagłym.

    To ponury żart z pacjentów, którzy walczą o swoje zdrowie. Politycy i eksperci zawsze mówią, że najważniejsza jest szybka diagnostyka. Jak mamy to zrobić, skoro chory z Mazowsza musi czekać 5 miesięcy na rezonans klatki piersiowej. Na CITO! – mówi Bartosz Poliński, Prezes Fundacji.

    Zapowiada wystąpienie do rządu o wpisanie do rozporządzenia Ministra Zdrowia maksymalnego czasu oczekiwania na badanie oraz utworzenie centralnej bazy urządzeń, aby je maksymalnie wykorzystać.

    Fundacja Alivia prowadzi portal Kolejkoskop, który pomaga rocznie kilkuset tysiącom pacjentów znaleźć najkrótszą kolejkę do badania rezonansem magnetycznym lub tomografem komputerowym, w zależności od rodzaju otrzymanego skierowania (tryb zwykły, CITO oraz karta diagnostyki i leczenia onkologicznego). Od czwartego kwartału 2017 r. publikuje te dane, ponieważ wtedy NFZ przekazał znaczące środki na rozładowanie długich kolejek. Najważniejsze wnioski z prowadzonych analiz to wyjątkowo długi czas oczekiwania na badania, które mogą mieć decydujące znaczenie dla diagnozowania choroby nowotworowej oraz duże nierówności w dostępie do publicznej ochrony zdrowia.

    Wyniki najnowszego zestawienia pokazują, że kod pocztowy ma wciąż znaczenie i decyduje, jak szybko pacjent uzyska dostęp do niezbędnych badań. W przypadku tomografii komputerowej pacjent ze Śląska czeka o połowę dłużej w trybie pilnym niż chory z Podlasia, któremu lekarz wystawił skierowanie w trybie zwykłym. Dzieje się tak pomimo tego, że obaj płacą taką samą składkę. Jeszcze większe absurdy dotyczą rezonansu magnetycznego. Pacjent z kilku województw czekają na badania w trybie pilnym dwa razy albo nawet trzy razy dłużej niż chorzy z województwa świętokrzyskiego czy, ponownie, podlaskiego.

    Wskazane powyżej dane są szokujące również dlatego, że eksperci zgodnie potwierdzają zależność pomiędzy skutecznością leczenia raka a stopniem zaawansowania choroby w momencie rozpoznania. Szybkości diagnozy, jak wynika z informacji przedstawionej przez Najwyższą Izbę Kontroli, nie poprawia pakiet onkologiczny, który zapewnia szybszą diagnostykę nielicznym i wybranym pacjentom. Problem z dostępnością badań diagnostycznych widzimy również na poziomie Fundacji. Tylko w 2017 r. przekazaliśmy podopiecznym niemal 200 tys. zł na finansowanie badań. Bez nich chorzy oraz ich lekarze prowadzący nie mogliby sprawdzić jaka jest skuteczność wdrożonego leczenia. To dzięki środkom pozyskiwanych dzięki kampanii 1% czy programu Skarbonka jesteśmy w stanie pomóc polskim pacjentom onkologicznym w wojnie z rakiem – zwraca uwag Bartosz Poliński.

    Fundacja Alivia zapowiada prowadzenie zdecydowanych działań. Do Ministerstwa Zdrowia trafi pismo z wnioskiem o zapewnienie dostępu do badań w odpowiednim czasie. Zagwarantowanie czasu oczekiwania na świadczenie jest jednym z postulatów przygotowanych przez ponad 40 organizacji pacjenckich w toku dyskusji nad zmianą systemu ochrony zdrowia, toczącej się od czasu protestu środowiska rezydentów. Organizacja zaapeluje również, po raz trzeci, o stworzenie publicznie dostępnej bazy urządzeń diagnostycznych, które pozwolą ocenić ich stopień wykorzystania. Pisma zwracające uwagę na nierówności w dostępie do publicznej ochrony zdrowia już trafiły do Rzecznika Praw Pacjenta oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.

    Patrz: Tabele – kolejki

    Red.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Najnowsze

    Więcej na ten temat