More

    Sieć szpitali: kardiologia powinna mieć odrębną podsieć

    Z map rozmieszczenia placówek medycznych w Polsce wynika, że w wielu województwach dominują prywatne ośrodki kardiologii interwencyjnej, a publiczne nie zapewniają opieki wszystkim chorym, bo znajdują się głównie w dużych miastach, do których nie da się szybko dojechać z odległych krańców województwa – zwraca uwagę prof. Adam Witkowski, kierownik Kliniki Kardiologii i Angiologii Interwencyjnej Instytutu Kardiologii w Aninie .

    W przypadku zawału serca czas dotarcia do szpitala i udrożnienia naczynia nie powinien przekroczyć 30 minut. Konieczne byłoby więc zakontraktowanie tych świadczeń w ośrodkach niepublicznych.

    Zgodnie z założeniami systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, placówki znajdujące się w sieci szpitali będą podzielone na kilka różnych poziomów systemu zabezpieczenia. Pierwszy stopień to głównie szpitale powiatowe, drugi – ponadpowiatowe, a trzeci – wojewódzkie. Kolejne poziomy to szpitale: pediatryczne, ogólnopolskie, onkologiczne i pulmonologiczne. Sieć będzie też obejmować m.in. ambulatoryjną opiekę specjalistyczną w przychodniach przyszpitalnych oraz nocną i świąteczną opiekę zdrowotną.

    Placówki zakwalifikowane do sieci będą miały gwarantowaną umowę z NFZ. Na funkcjonowanie systemu przeznaczonych będzie ok. 91 proc. środków, z których obecnie finansowane jest leczenie szpitalne. Pozostałe 9 proc. będzie przeznaczone na konkursy świadczeń, do których będą mogły przystąpić zarówno placówki, które nie zakwalifikowały się do sieci, jaki i szpitale sieciowe, które będą chciały otrzymać finansowanie np. na funkcjonowanie dodatkowych oddziałów.

    – Powinna powstać osobna podsieć złożona z ośrodków kardiologii interwencyjnej, kardiochirurgii i chirurgii naczyniowej, podobna do zapisanej w ustawie kategorii szpitali onkologicznych, pulmonologicznych i pediatrycznych. Choroby sercowo-naczyniowe są nadal pierwszą przyczyną zgonów wśród Polaków. Zawał mięśnia sercowego, udar mózgu i krytyczne niedokrwienie tętnic kończyn dolnych mają wspólną przyczynę, którą jest miażdżyca, i powinny być leczone w sposób zintegrowany – mówi prof. Adam Witkowski.

    Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia zapowiedział postępowanie zgodne z wytycznymi polskiego i europejskiego towarzystwa kardiologicznego, które mówią, że dla zachowania bezpieczeństwa potrzebna jest jedna pracownia hemodynamiczna na 200–250 tys. mieszkańców.

    Oprac. ŁG

    1 KOMENTARZ

    1. Wszystkie zmiany, które mogą przysłużyć się ratowaniu ludzkiego zdrowia i życia, są na wagę złota – takie podsieci, o ile będą odpowiednio zarządzane i wzajemnie skoordynowane, mają sens. Z doświadczenia wiem, że w takich sytuacjach przydaje się odpowiedni system informatyczny, który pozwoliłby usprawnić prowadzenie nie jednej placówki, ale całej jej sieci.

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Najnowsze

    Więcej na ten temat