Komisja Nadzwyczajna do spraw deregulacji odrzuciła większość poprawek do projektu nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne – „apteka dla aptekarza”, zgłoszonych podczas drugiego czytania w Sejmie.
Nie uzyskały poparcia poprawki proponowane przez opozycję, dotyczące m.in. wykreślenia wymogu geograficznego przy otwieraniu nowych aptek, doprecyzowanie mierzenia odległości pomiędzy aptekami (aby była mierzona w pasie ruchu i wyłączenia m.in. centrów handlowych oraz dworców kolejowych), a także poszerzenia katalogu podmiotów, tak by również spółki prawa handlowego mogły prowadzić apteki.
Organizacje zrzeszające pracodawców i organizacje pacjenckie wielokrotnie zgłaszały propozycje zmian w Prawie farmaceutycznym. Apelowały w nim, aby nie pozwolono na wprowadzanie zmian, które będą niekorzystne zarówno dla polskich pacjentów, jak i polskich przedsiębiorców. List otwarty w tej sprawie wystosowały: Business Centre Club, Federacja Pacjentów Polskich, Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Polskie Stowarzyszenie Diabetyków, Pracodawcy RP, Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.
Zdaniem sygnatariuszy, wprowadzenie do polskiego prawa zasady „apteka dla aptekarza”, forsowanej przez korporację aptekarską, zagraża istnieniu tysięcy polskich aptek, uderzając w co trzecią placówkę działającą na polskim rynku. Zmiany przyniosą bowiem powolną likwidację aptek nienależących do farmaceutów, w tym sieci aptecznych, które staną się przedsiębiorstwami bez wartości i bez przyszłości.
Jak podkreślają sygnatariusze, polskie apteki w 96 proc. są własnością polskich przedsiębiorców – zarówno farmaceutów, jak i osób nie będących farmaceutami. Około 2/3 aptek w naszym kraju należy do indywidualnych właścicieli, a 1/3 działa jako sieci apteczne.
Red. (źródło: ISBnews)
Czy jest w Polsce choćby jedna osoba, która uważa, że menadżer po technikum ekonomicznym myśli o pacjencie? Przecież to oczywiste, że dla sieci liczą się tylko i wyłącznie pieniądze…