Według 62 proc. Polaków wejście w życie nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne, tzw. apteka dla aptekarza, spowoduje wzrost cen leków – wynika z badania Kantar Millward Brown przeprowadzonego na zlecenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Aż 62 proc. respondentów twierdzi, że zapisy dotyczące ograniczenia liczby aptek, a przez to zmniejszenia konkurencji na rynku, w dalszej perspektywie doprowadzą do wzrostu cen leków nierefundowanych. Najwięcej osób tak uważających jest w grupie wiekowej 35-45 lat oraz 25-34 lata – odpowiednio 69 oraz 70 proc. W grupie osób z wykształceniem wyższym, w porównaniu do pozostałych badanych, zaobserwować można istotnie więcej przeciwników tej zmiany (dokładnie 72 proc.).
Polaków pytano również o opinię na temat ograniczeń geograficznych określających minimalną odległość między aptekami w linii prostej. Według 37 proc. respondentów, regulacja ta utrudni dostęp do leków. Najwięcej osób tak uważających znajdowało się w przedziale wiekowym powyżej 60. roku życia (43 proc. respondentów). Z badania wynika, że takie ograniczenie będzie bardziej uciążliwe dla mieszkańców miast (43 proc. respondentów). Co istotne, tylko jedna piąta badanych stwierdziła, że zaproponowana regulacja poprawi dostęp do leków, co było zapisane w założeniach do ustawy, podano także.
– To bardzo niepokojące wyniki opinii Polaków, które powinny dać dużo do myślenia. Każdy z nas ma prawo do tego, by czuć się w pełni bezpiecznie, szczególnie w sytuacji, gdy jest chory lub potrzebuje podstawowej opieki farmaceutycznej. Obywatele zasługują na to, aby mieć zagwarantowany, niczym nieograniczony dostęp do tańszych leków, a nie sztucznie regulowany, jak zostało to zaakceptowane przez Sejm i Senat. Ograniczenie liczby aptek z pewnością wpłynie na konkurencję na rynku, co z kolei w dłuższej perspektywie może doprowadzić do wzrostu cen leków. A już teraz kilkanaście procent Polaków nie wykupuje wszystkich leków z powodów finansowych – mówi wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Marcin Nowacki.
ZPP zwraca uwagę, że w badaniu sprawdzono również zdanie mieszkańców Polski na temat ograniczeń demograficznych zapisanych w ustawie, czyli jednej apteki na co najmniej 3000 mieszkańców. Prawie połowa respondentów, dokładnie 47 proc., jest przeciwna takim regulacjom. Oznacza to, że wielu Polaków patrzy z niechęcią na ograniczenia narzucane przez prawo, w tym przypadku na rynku aptek – ocenia ZPP.
Red.