Schorzeniom oczu powodującym ślepnięcie można zapobiegać. Jednak do 2050 r. trzykrotnie wzrośnie liczba osób na świecie, które stracą wzrok. Obecnie jest 36 mln niewidomych, a do połowy tego stulecia ich liczba ma się zwiększyć do 115 mln.
Raport „Lancet Global Health”, przewiduje, że najwięcej osób wzrok straci w Południowej Azji oraz w Afryce Subsaharyjskiej. W Europie i USA głównym powodem wzrostu osób niewidomych jest starzenie się społeczeństw. Na świecie główną rolę odgrywa coraz częściej występująca zaćma.
Badania w 188 krajach wykazały, że obecnie 200 mln ludzi ma różnego rodzaju uszkodzenia wzroku, a do 2050 r. ich liczba zwiększy się do 550 mln. W raporcie zwraca się uwagę, że nawet umiarkowane problemy ze wzrokiem skutkują pogorszeniem jakość życia. Ślepota sprawia, że w mniejszym lub większym stopniu zdani jesteśmy na pomoc innych.
Według raportu Fundacji Na Rzecz Zdrowego Starzenia Się pt. „Okulistyka i choroby siatkówki w aspekcie aktywnego zdrowego i aktywnego starzenia się”, 1,5 mln Polaków, czyli co czwarta osoba z orzeczoną niepełnosprawnością, wykazuje upośledzenie wzroku lub jet niewidoma. Głównym powodem są takie choroby oczu, jak jaskra, zaćma oraz zwyrodnienie plamki związanego z wiekiem (AMD).
Światowa Organizacja Zdrowia diagnozuje, że 85 proc. zaburzeń widzenia można zapobiec dzięki kompleksowym działaniom diagnostycznym i leczniczym. Przykładem jest zaćma, którą leczyć się zabiegiem polegającym na usunięciu zmętniałej soczewki i wstawieniu sztucznej, która może być lepsza niż naturalna.
Badania w ramach kampanii „Lepszy wzrok, lepsze życie”, przeprowadzone w styczniu 2017 r. na Bliskim Wschodzie i w Afryce, a także w 12 krajach Europy, w tym również w Polsce, wykazały, że w naszym kraju prawie 800 tys. osób miało zaćmę, ale aż 60 proc. Polaków po sześćdziesiątym roku życia nie ma żadnej wiedzy na jej temat.
Red. (źródło: PAP)