Spośród 817 pielęgniarek i położnych tylko 49 nie naraziło się na zachowania agresywne. Natomiast 768 doświadczyło agresji podczas wykonywania zawodu w placówkach ochrony zdrowia i innych instytucjach. Tak wynika z analizy przygotowanej przez Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych.
NIPiP poinformowała, że zachowania agresywne występowały w 21 rodzajach placówek ochrony zdrowia i innych instytucjach, jak domy pomocy społecznej czy nawet żłobki. Najbardziej cierpieli na przemoc pracownicy oddziałów szpitalnych, następnie w SOR i Izbach Przyjęć, nieco mniej na psychiatrii. Z informacji uzyskanych od pielęgniarek i położnych wynika, że jest niska zgłaszalność agresji na psychiatrii. Panuje tam przekonanie, że jest to ryzyko wpisane w miejsce pracy i brak możliwości zgłoszenia takich przypadków.
Wśród sprawców zachowań agresywnych ankietowani wymienili: pacjenta (691 zgłoszeń), rodzinę (616 zgłoszeń), innych pracowników medycznych. Najczęstszą formą agresji, z jaką spotykali się badani, była przemoc fizyczna – groźby, szturchania, popychania.
Wyniki ankiety jednoznacznie wskazują, iż skala tego zjawiska jest wysoka. Oznacza to, iż obecnie w większości podmiotów leczniczych w Polsce brak jest rejestrów monitorujących zachowania agresywne. Ne ma też procedur regulujących postępowanie w sytuacji agresywnego zachowania pacjenta lub jego osób bliskich. Brak jest zarówno osób przeszkolonych, które rzeczywiście mogłyby zareagować w sytuacji agresywnych zachowań. Brakuje ciągłego monitoringu i innych urządzeń umożliwiających pielęgniarce i położnej powiadomienie odpowiednich służb o grożącym im niebezpieczeństwie. Co więcej, nie szkoli się personelu zatrudnionego w podmiotach leczniczych w kierunku pożądanych reakcji w sytuacji zaistnienia niebezpieczeństwa dla ich zdrowia lub życia, które pozwoliłyby na minimalizowanie ewentualnie skutków tych zachowań.
Naczelna Rada Pielęgniarek z uwagi na duży problem agresji wobec osób wykonujących zawody pielęgniarki i położnej, za pilne uznaje podjęcie zarówno prac legislacyjnych. Nakładałyby one stosowne zobowiązania na podmioty zatrudniające personel medyczny, jak podjęcie praktycznych działań. W efekcie, w każdym miejscu, gdzie pielęgniarka lub położna udziela świadczeń zdrowotnych realizując zadania publiczne, zapewniono by środki bezpieczeństwa. Byłoby to obowiązkiem ustawowym każdego podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych.
– Narastający problem agresji w polskich placówkach medycznych wymaga podjęcia zdecydowanych konsekwencji systemowych. Uświadamianie społeczeństwu, iż udzielając świadczeń zdrowotnych podlegamy ochronie prawnej przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego to jeden ze sposobów na poprawę naszego bezpieczeństwa. W praktyce oznacza to, iż naruszenie nietykalności cielesnej, zniewaga czy czynna napaść na pielęgniarkę, położną będzie skutkować sankcjami prawnymi. Obecnie w większości podmiotów leczniczych w Polsce brak jest procedur regulujących postępowanie w przypadku agresywnych zachowań. Jako samorząd zawodowy wnioskujemy o podjęcie działań legislacyjnych nakładających stosowne zobowiązania na podmioty zatrudniające kadry medyczne. Są to: opracowanie procedury umożliwiającej pielęgniarce, położnej natychmiastowe powiadomienie odpowiednich służb o grożącym niebezpieczeństwie; organizacja szkoleń dla personelu z psychologiem, prawnikiem, policją w zakresie komunikacji z pacjentem oraz informacje, jak należy reagować na zachowanie agresywne – mówi Prezes NRPiP Zofia Małas.
Red. (źródło: PAP)