PZ Cormay odnotował w pierwszym kwartale 2020 r. 7,5 mln zł straty netto, w stosunku do 2,8 mln zł zysku przed rokiem. Przychody grupy wzrosły w tym czasie do 16,6 mln zł, z 15,9 mln zł rok wcześniej.
Strata operacyjna PZ Cormay wyniosła w pierwszym kwartale 2,3 mln zł, w porównaniu do zysku przed rokiem na poziomie 3 mln zł. Strata EBITDA wyniosła z kolei 1,2 mln zł, wobec 4 mln zł zysku rok wcześniej. Na wyniki w pierwszym kwartale miały wpływ czynniki jednorazowe. Firma zgłosiła w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w Polsce testy diagnostyczne wykrywające obecność koronawirusa koronawirusem SARS-CoV-2.
– Wpływ na ujemny wynik netto miało rozpoznanie blisko 4,9 mln zł księgowych niegotówkowych kosztów. Głównie z tytułu różnic kursowych związanych z nagłym wzrostem wartości CHF w stosunku do PLN. Ta para walut w najbliższych kwartałach może nadal wpływać na wynik finansowy. Dodatnio lub ujemnie. Głównie ze względu na fakt, że środki ze sprzedaży akcji Diesse są w złotówkach. Przeliczamy je w sprawozdaniach Orphee SA na franki szwajcarskie. Dodatkowo, na poziomie operacyjnym, wynik minionego kwartału obciążony został odpisami w wysokości blisko 0,7 mln zł nakładów na prace rozwojowe w ramach projektów Hermes Senior i Junior oraz BlueBox. W kolejnych kwartałach nakłady na prace nad nowymi analizatorami traktowane będą jako koszty okresu – mówi prezes Janusz Płocica.
W 2019 r. spółka zdecydowała się na poszerzenie oferty sprzedażowej o urządzenia wytwarzane na zlecenie grupy pod markami Cormay i Orphee przez zewnętrznych producentów. Są to trzy analizatory biochemiczne linii Accent oraz analizator Mythic.
– W marcu 2020 r. mieliśmy już w magazynie wszystkie nowe modele gotowe do sprzedaży. Kilkudziesięciu naszych dystrybutorów jest już w trakcie ich rejestracji w swoich krajach. Na przeszkodzie w sprzedaży nowych produktów stanęła tymczasowo pandemia COVID-19. Negatywnie wpływa ona na procesy sprzedażowe i popyt – komentuje prezes PZ Cormay.
W lutym PZ Cormay zgłosił w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w Polsce testy diagnostyczne wykrywające obecność koronawirusa wywołującego chorobę COVID-19.
– COVID-19 ma też pozytywny wpływ na nasz biznes. Poszerza ofertę grupy o produkty związane z diagnostyką zarażeń. Chociaż w wynikach finansowych minionego kwartału nie jest jeszcze widoczny. Ze względu na trudności w przetransportowaniu tych produktów do Polski, ich sprzedaż ruszyła pod koniec marca. W kwietniu produkty tej grupy generowały już największą część przychodów ze sprzedaży na rynku polskim. A wielkość sprzedaży była w dużej mierze limitowana ograniczoną dostępnością testów u ich producentów – informuje Janusz Płocica.
Jak podaje, w ciągu kilku tygodni spółka zainstalowała analizatory immunologiczne w kilku laboratoriach bezpośrednio włączonych w walkę z koronawirusem, w tym w szpitalach zakaźnych.
– W planie mamy kolejne instalacje. W dłuższej perspektywie będą one generować szerszy popyt. Nie tylko związany z diagnostyką COVID-19, ale także na większy zakres odczynników sprzedawanych przez spółkę. Przede wszystkim zakładamy jednak, że pandemia wpłynie globalnie na długoterminowy wzrost nakładów na ochronę zdrowia. W tym na diagnostykę, oddziałując korzystnie na wielkość światowego rynku, na którym działamy – ocenia prezes Janusz Płocica.
PZ Cormay jest producentem odczynników diagnostycznych i dystrybutorem aparatury medycznej. Firma produkuje testy in vitro dla chemii klinicznej, elektroforezy, hematologii, koagulologii oraz serologii grup krwi.
Red. (źródło: PAP Biznes)