Otoczenie regulacyjne polskiej branży farmaceutycznej tworzy niepewność rynkową, utrudnia firmom przygotowanie się do zmian, wdrażanie strategii rozwoju jest niemal całkowicie niemożliwe, a ryzyko inwestycyjne – bardzo duże.
– Sektor zmaga się z wieloma zagrożeniami. Chodzi między innymi o kwestie związane ze stale zmieniającymi się zasadami refundacji leków, czy o prognozowany wzrost kosztów działalności dla dystrybutorów za sprawą wymuszonej cyfryzacji systemu monitorowania dostaw i sprzedaży. Jednak najpoważniejsze niebezpieczeństwo stanowi poselski projekt nowelizacji Prawa farmaceutycznego. Planowane przez resort regulacje mocno zaingerują w rynek. Nowe zasady doprowadzą do znacznego wzrostu kosztów prowadzenia działalności wszystkich, którzy uczestniczą w łańcuchu związanym z produkcją oraz dystrybucją tych artykułów – mówi prof. Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha.
Największe emocje uczestników rynku budzi projekt nowelizacja Prawa farmaceutycznego. Nowelizacja wprowadza ograniczenia geograficzno-demograficzne dla podmiotu chcącego otworzyć aptekę oraz zakaz posiadania przez jeden podmiot lub podmioty powiązane większej liczby aptek niż cztery.
Według eksperta Centrum im. Adama Smitha skutki nowelizacji będą następujące:
- Uniemożliwienie powstawania nowych aptek w miejscach atrakcyjnych rynkowo i jednocześnie dogodnych dla pacjentów: w okolicach szpitali i przychodni, w pobliżu węzłów komunikacyjnych, w centrach handlowych, w ścisłych centrach miast, na osiedlach mieszkaniowych.
- Fragmentaryzacja rynku aptecznego, co będzie miało wpływ na ceny leków nierefundowanych.
- Uniemożliwienie rozwoju wielu podmiotom prowadzącym apteki, ograniczenie możliwości przekształcania, co stoi w sprzeczności z założeniami Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju wicepremiera Mateusza Morawieckiego, a także z podstawowymi prawami obywateli do dysponowania własnym majątkiem oraz fundamentalnymi zasadami przedsiębiorczości.
- Spadek liczby wolnych miejsc pracy w sektorze farmaceutycznym.
- Uzależnienie rozdrobnionego rynku od polityki cenowej narzucanej przez koncerny i hurtownie.
- Uniemożliwienie przedsiębiorcom planowania i inwestowania.
- Zachwianie płynności finansowej wielu aptek.
- Wzrost cen leków i ograniczenie ich dostępności dla pacjentów.
– Działalność firm zapewniających kompleksowe usługi w branży dodatkowo obciążają pojawiające się postulaty dotyczące ograniczenia franczyzy marek własnych oraz powiązań kapitałowych, np. hurtu i detalu w jednej grupie kapitałowej – ocenia ekspert Centrum im. Adama Smitha.
Red. (źródło: ISBnews)