Część hurtowni farmaceutycznych przed wysłaniem leku wymaga od prowadzących aptekę przesłania skanów recept bądź podania ich unikalnego numeru. Chodzi zazwyczaj o rzadkie, drogie leki, których ceny są w Polsce niższe niż w innych krajach. Producenci i współpracujące z nimi hurtownie, reglamentując sprzedaż, chcą zapobiegać procederowi reeksportu leków i odwróconego łańcucha dystrybucji.
Ministerstwo Zdrowia przestrzega, że to niedopuszczalna praktyka. Nie ma bowiem prawnej możliwości, aby apteki przekazywały recepty lub ich kserokopie do hurtowni farmaceutycznych z danymi identyfikującymi pacjenta, nawet gdy zostaną zasłonięte dane pacjenta lub tylko podany numer. Grozi za to utrata zezwolenia na prowadzenie placówki aptecznej.
Hurtownie przekonywały, że przekazywanie recept ze zanonimizowanymi danymi (np. zasłoniętym imieniem i nazwiskiem pacjenta czy danymi lekarza) nie narusza przepisu. Aptekarze mieli jednak wątpliwości co do narzucanego im wymogu. Problem w tym, że przekazania przez aptekarza jakichkolwiek danych pacjenta zakazuje ustawa – Prawo farmaceutyczne. Zgodnie z nią wojewódzki inspektor farmaceutyczny może cofnąć zezwolenie, jeżeli apteka przekazuje dane umożliwiające identyfikację indywidualnego pacjenta, lekarza lub świadczeniodawcy komukolwiek innemu niż Inspekcji Farmaceutycznej, Narodowemu Funduszowi Zdrowia bądź systemowi informacji medycznej.
Red. (źródło: gazeta prawna)