Atopowe zapalenie skóry to uporczywy, trudny do opanowania świąd, widoczne na skórze nawracające zmiany zapalne i nieestetyczne sączące się rany. Wbrew powszechnej opinii, AZS nie jest tylko wysypką, ani schorzeniem wyłącznie wieku dziecięcego. To poważna dermatoza alergiczna. Często oprócz efektów widocznych na skórze niesie za sobą również inne groźne dla zdrowia i życia pacjenta choroby.
U około 34% chorych na atopowe zapalenie skóry dochodzi do rozwoju alergicznego nieżytu nosa, u 20–35% – do rozwoju astmy, a u 15% – do wystąpienia klinicznych objawów alergii pokarmowej.
Specyfika AZS
Wśród chorób towarzyszących AZS coraz częściej obserwuje się:
- zespół metaboliczny,
- zespół jelita drażliwego,
- choroby sercowo-naczyniowe,
- psychiczne,
- neurologiczne.
Występuje także szereg innych chorób immunologicznych, jak:
- stwardnienie rozsiane – SM,
- Hashimoto,
- łysienie plackowate,
- reumatoidalne zapalenie stawów.
Specyfika AZS i wieloaspektowość tej choroby wymaga od lekarzy nowego, kompleksowego podejścia. Chodzi zarówno leczenie, jak i samego pacjenta. To opinia autorów najnowszych rekomendacji diagnostyczno-terapeutycznych dotyczących atopowego zapalenia skóry, ekspertów z Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej.
Atopowe zapalenie skóry to jedna z najczęstszych przewlekłych chorób skóry. Dotyka ok. 15-30% dzieci i 2-10% dorosłych. W przypadku dorosłych pacjentów, AZS częściej występuje u kobiet od 30. roku życia i mężczyzn po 65. roku życia. Jest schorzeniem o genetycznym podłożu. Jego cechą charakterystyczną jest bardzo uporczywy i trudny do opanowania świąd oraz bolesne zmiany zapalne pojawiające się na skórze. Objawia się na dużych i wrażliwych częściach ciała. Najczęściej w zgięciach łokciowych i kolanowych, na twarzy i szyi, zajmujące ponad 50% jego powierzchni.
– Świąd jest tak silny, że pacjenci nie są w stanie nad nim zapanować. Drapią się do krwi. Zadają sobie ból, byleby tylko na chwilę swędzenie ustało. Ponad 91% pacjentów odczuwa piekący przenikliwy ból, który nie pozwala im normalnie funkcjonować. Wpływa na efektywność w pracy, relacje z domownikami, relacje społeczne – mówi Hubert Godziątkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych.
Choroba całego organizmu
Atopowe zapalenie skóry to choroba całego organizmu. Dlatego do AZS powinno się podchodzić kompleksowo. Należy rozpoznawać zarówno zmiany skórne, jak i schorzenia pozaskórne, które mogą towarzyszyć schorzeniu.
– U wielu pacjentów z AZS o nasileniu umiarkowanym do ciężkiego rozpoznajemy inne współistniejące choroby atopowe. Są to np. alergia pokarmowa, alergiczny nieżyt spojówek, alergiczny nieżyt nosa i polipy, a także astma oskrzelowa. Coraz częściej rozpoznajemy również choroby nieatopowe. Wśród nich infekcje bakteryjne, wirusowe i grzybicze, zespół metaboliczny, zespół jelita drażliwego, choroby sercowo-naczyniowe, psychiczne, neurologiczne, szereg chorób immunologicznych oraz zwiększone ryzyko osteoporozy – zaznacza prof. dr hab. n. med. dr h.c. Roman J. Nowicki, specjalista dermatolog i alergolog, kierownik Katedry i Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, przewodniczący Sekcji Dermatologicznej Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.
Atopowe zapalenie skóry wiąże się z występowaniem wielu chorób towarzyszących, zarówno atopowych, jak i nie atopowych. Konieczne jest więc multidyscyplinarne i holistyczne podejście do leczenia pacjentów z AZS
– Pacjenci z AZS w żaden sposób nie są zabezpieczeni zarówno jeśli chodzi o multidyscyplinarną opiekę, jak i dostęp do nowoczesnych form leczenia. Na dodatek w ramach prawa do świadczeń opieki zdrowotnej, często nie mają zagwarantowanego szybkiego dostępu do lekarza specjalisty, więc w momencie silnego zaostrzenia muszą płacić ze swojej kieszeni za konsultacje w prywatnych przychodniach – wyjaśnia Hubert Godziątkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych. Tymczasem na chwilę obecną tak nie jest.
Nowe metody leczenia
Lekarze mają na uwadze skalę problemu, jak również potrzebę wprowadzenia zmian w opiece nad pacjentami z atopowym zapaleniem skóry. Zespół ekspertów Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej pod przewodnictwem prof. dr hab. n. med. dr h.c. Romana J. Nowickiego przygotował rekomendacje dotyczące diagnostyki i leczenia atopowego zapalenia skóry. Podkreśla się w nich, jak ważne są: objęcie pacjenta odpowiednią opieką lekarską nie tylko w zakresie dermatologii i alergologii, ale również pediatrii czy psychiatrii oraz dostęp do nowoczesnego leczenia.
– Terapia atopowego zapalenia skóry powinna nie tylko skutecznie eliminować kliniczne objawy choroby. Musi także zapobiegać zaostrzeniom i powikłaniom. Powinna także poprawiać jakość życia pacjentów. Obecnie w leczeniu AZS mamy już zarejestrowany nowy lek biologiczny, przeciwciało monoklonalne, które hamuje szlak interleukiny 4 i 13. Czekają na niego zarówno lekarze, jak i środowiska pacjenckie. Obserwowaliśmy podczas badań klinicznych, że zrejestrowany w naszym kraju lek biologiczny do leczenia ciężkiego i średnionasilonego AZS już w ciągu pierwszego tygodnia stosowania przywraca naszym pacjentom radość życia i zdolność do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie – zwraca uwagę prof. dr hab. n. med. dr h.c. Roman J. Nowicki.
Chotroba społespołeczna
Ciągłe uczucie bólu, uporczywy świąd powodujący bezsenność, rozdrażnienie, bezsilność i zmęczenie chorobą to niestety tylko część problemów, z którymi muszą mierzyć się pacjenci z AZS. Społecznie postrzega się atopowe zapalenie skóry jako chorobę zakaźną. Stygmatyzacja pacjentów ze względu na stan ich skóry powoduje, że czują się oni napiętnowani, wykluczeni z życia społecznego, spychani na margines społeczeństwa. Widoczne zmiany skórne przyciągają wzrok, wywołują obrzydzenie, co powoduje znaczne obniżenie samooceny pacjenta.
Wyniki przeprowadzonej na potrzeby kampanii Zrozumieć AZS ankiety wśród dorosłych pacjentów z AZS jednoznacznie pokazały, że prawie wszyscy, bo ponad 90%, odczuwają zakłopotanie z powodu wyglądu swojej skóry: blisko 40% – „bardzo mocno”, prawie 29% – „mocno”, ponad 38% – „trochę”. Bojąc się odrzucenia unikają oni interakcji społecznych. Ponad 68% odczuwa strach przed nawiązywaniem nowych relacji oraz obawia się, że nowo poznane osoby wystraszą się choroby.
Towarzyszą chorobie frustracja (niemal 50% pacjentów z AZS o nasileniu umiarkowanym
do ciężkiego doznaje uczucia frustracji), obniżona samoocena, bezsilność i poczucie osamotnienia spowodowane wykluczeniem społecznym. Nasilają one objawy depresji i tendencji samobójczych. Z badań wynika, że ok. 50% pacjentów chorych na AZS doświadcza stanów lękowych lub depresyjnych. Jednak niewielu z nich leczy się u psychologa czy psychiatry.
Obecnie ocenia się, że aż 30-40% pacjentów ze schorzeniami skóry wymaga opieki psychiatrycznej lub psychologicznej.
– Mając to na uwadze, musimy edukować i zmieniać percepcję społeczną . Tak, by pacjentom cierpiącym na AZS żyło się po prostu lepiej – podkreśla Hubert Godziątkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych.
Red.