Najwyższa Izba Kontroli krytycznie ocenia działania Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Głównego Lekarza Weterynarii w zakresie przygotowania oraz nadzoru nad realizacją programu bioasekuracji w latach 2015-2016 i w I półroczu 2017 r., który miał zapobiec rozszerzaniu się choroby ASF u świń.
Niewłaściwie przygotowany, a następnie nierzetelnie realizowany program nie spowodował, że świnie są utrzymywane wyłącznie w stadach o najwyższym poziomie zabezpieczenia przed wirusem. Było to celem głównym programu, tymczasem 74 proc. gospodarstw nie posiadało niezbędnych zabezpieczeń.
Jak dotychczas choroba ASF nie została zatrzymana i rozprzestrzenia się na kolejne województwa. Pod koniec 2017 r. na terenie północno-wschodniej Polski odnotowano już ponad 100 ognisk wirusa u świń. Rozwój choroby w Polsce może przynieść drastyczne skutki ekonomiczne, społeczne i wizerunkowe.
Afrykański pomór świń (ASF) jest wysoce zaraźliwą i śmiertelną chorobą świń domowych oraz dzików. Choroba przenoszona jest przez kontakt bezpośredni zwierząt, ale także poprzez podanie skażonych pasz, czy stosowanie zainfekowanej słomy. Źródłem zakażenia mogą być także zwierzęta domowe – psy, koty – mające kontakt z padłymi świniami lub dzikami. ASF nie jest groźny dla człowieka, jest jednak uznawany za jedną z najbardziej niebezpiecznych chorób świń mających negatywne znaczenie gospodarcze. Wystąpienie wirusa w gospodarstwie skutkuje koniecznością natychmiastowego wybicia zwierząt i ich utylizacji. Wpływa także na działanie okolicznych chlewni.
Czy ASF jest niebezpieczny dla ludzi? Nigdy nie było poważnego doniesienia naukowego o tym, że wirus jest niebezpieczny dla człowieka. Natomiast ludzie nie mogą jeść mięsa skażonego ASF. Dlaczego? Powód jest prosty. Choroba powoduje stuprocentową śmiertelność u świń hodowlanych jak i dzików. Nawet bardzo mała ilość materiału zakaźnego, który trafiłby do hodowli świń – w formie kanapki z wędliną jako pokarm do skarmienia, czy wyrzuconej w lesie, którą zjadłby dzik – powoduje, że zwierzęta zachorują i po pewnym czasie zdechną. Nawet śladowa ilość pokarmu może być przyczyną choroby u zwierzęcia.