Wybuch epidemii COVID-19 w 2020 r. w Polsce miał wpływ na praktycznie każdy aspekt życia gospodarczego i społecznego w Polsce. Wydarzenia związane z pandemią, wprowadzane przez rząd restrykcje mające na celu zahamowanie liczby zakażeń czy zmiany zachowań konsumentów miały wpływ także na rynek dermokosmetyków w Polsce.
Według szacunków PMR, w 2020 r. rynek dermokosmetyków, wraz z typowymi markami dermokosmetycznymi sprzedawanymi poza aptekami oraz w Internecie, był wart około 1,4 mld zł (326 mln euro), co oznacza spadek o 6% r/r.
Dermokosmetyki wychodzą z aptek?
Według prognoz PMR, w 2021 r. rynek dermokosmetyków wrośnie o 6,4% po spadku w 2020 r. spowodowanym pandemią oraz licznymi ograniczeniami i obostrzeniami, które wpłynęły na pogorszenie sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych. Rynek nie powróci jednak do wartości osiągniętej w 2019 r. Wynika to z faktu, że w 2021 r. obostrzenia będą obowiązywać jeszcze przez pewną część roku.
Porównując różne kanały sprzedaży dermokosmetyków w Polsce, apteki wydają się obecnie kanałem o umiarkowanych perspektywach rozwoju. Coraz bardziej konkurencyjne są dla nich sklepy drogeryjno-kosmetyczne i internet – w wielu przypadkach dotyczy to tych samych marek, co w aptekach (niegdyś dostępnych tylko w kanale aptecznym). Poza tym, inne kanały dystrybucji konkurują, choć w mniejszym zakresie, z rynkiem dermokosmetyków ofertą kosmetyków nieprezentowanych jako posiadające właściwości lecznicze, co wpływa ogółem na pogorszenie dynamiki rynku dermokosmetyków.
Struktura rynku dermokosmetyków w Polsce
Drogerie są największym kanałem sprzedaży kosmetyków w Polsce, niemniej jednak w segmencie dermokosmetycznym znacznie ustępują aptekom pod względem wartości sprzedaży, jak i wielkości asortymentu dermokosmetycznego. Nasze prognozy wskazują jednak dobre perspektywy rozwoju sprzedaży dermokosmetyków w sklepach drogeryjno-kosmetycznych. Wciąż stanowią one bowiem mały ułamek sprzedaży w tym segmencie, a spora część drogerii, szczególnie tych mniejszych, takich produktów jeszcze w swojej ofercie nie posiada.
Ostatnie lata przyniosły także wiele zmian na e-rynku kosmetyków. Otworzyły się e-sklepy należące do największych sieci na rynku (np. Hebe w 2019 r.). Kanał internetowej sprzedaży dermokosmetyków ma bardzo dobre perspektywy, a prognozy pokazują dwucyfrową dynamikę wzrostu jego wartości w latach 2021-2024. W horyzoncie prognozy do 2026 r. spodziewane jest lekkie wyhamowanie dodatniej dynamiki tego kanału, co będzie wynikało m.in. z coraz większego nasycenia rynku.
Red. (źródło: PMR)