Stabilność otoczenia prawnego, koordynacja polityki gospodarczej i zdrowotnej oraz zachęty inwestycyjne – to założenia, które można określić jako konstytucję dla sektora farmaceutycznego w Polsce. Jej celem ma być znaczące przyspieszenie rozwoju przemysłu mierzone zwiększeniem wkładu w PKB, wzrostem innowacyjności całej gospodarki oraz poprawą bilansu handlowego.
Krajowi producenci leków mają nadzieję, że kluczem do wypracowania dokumentu będzie dialog administracji i biznesu.
– Potrzebujemy polityki lekowej lub strategii branżowej z perspektywą 15 lub 20 lat. Biznes musi mieć stałe i przewidywalne warunki rozwoju, by eliminować ryzyko i móc inwestować – mówi Krzysztof Kopeć, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.
Koordynacja ponadresortowa
W opinii wielu ekspertów, dziś polityka lekowa kształtowana jest w obrębie budżetu refundacyjnego. Jest również traktowana jako wyłączna domena Ministerstwa Zdrowia. Zmiana tej optyki powinna dotyczyć przede wszystkim sposobu jej przyjęcia. Konieczne jest wypracowanie dokumentu rządowego, który zostanie przyjęty przez całą Radę Ministrów, bo tylko wdrażanie go przez różne resorty może zapewnić jego efektywność.
– Dziś spotykamy się z sytuacją, w której jeden zespół roboczy daje bodziec do działania, a drugi nakłada dodatkowe regulacje hamujące. Trochę jakby w ramach jednej drużyny każdy zawodnik grał w innym meczu. Potrzebna jest porządna ocena skutków regulacji, uzasadnienia do projektów ustaw, koordynacja międzyresortowe. Jedynie rozwiązania wypracowane w duchu kompromisu i dialogu wszystkich interesariuszy, także organizacji pozarządowych i przedstawicieli biznesu, stanowić będą trwały fundament rozwoju branży farmaceutycznej – zwraca uwagę Grzegorz Rychwalski, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.
Zdaniem przedstawicieli PZPPF, stabilność i przewidywalność to klucz do wykorzystania szansy na rozwój krajowego przemysłu farmaceutycznego.
Wspólne działania Państwowego Funduszu Rozwoju, Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Rozwoju napawają optymizmem i mamy nadzieję, że przełoży się to na efekty w postaci konkretnych narzędzi wsparcia lub zachęt inwestycyjnych. W efekcie powstaną czempioni farmaceutyczni, którzy będą konkurować w Europie i na świecie – ocenia PZPPF.
Krajowi czempioni gospodarki
Uczestnicy Forum Ekonomicznego w Krynicy wskazywali na kilka elementów działań rządu, które obok strategii dedykowanej sektorowi farmaceutycznemu mogą stanowić kolejny krok na drodze do budowy konkurencyjności branży w Polsce i Europie. Przede wszystkim rządowa polityka innowacyjności powinna uwzględniać duże firmy, w tym potencjalnych czempionów gospodarczych. Tymczasem jest ona często adresowana do sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Jest to efektem rodzącego się dopiero, efektywnego dialogu rządu z przedsiębiorcami. Jeśli myślimy o roku 2030, musimy działać razem, nie możemy krzywdzić sektora prywatnego, należy myśleć holistyczne – apeluje PZPPF.
Jak przypomina, drugim ważnym elementem jest śledzenie zmian i szukanie konkretnych rozwiązań, które rodzimy przemysł farmaceutyczny może wykorzystać. Wśród nich jest m.in. boom biotechnologiczny związany ze stopniowym wygasaniem patentów na leki referencyjne, czy wdrożenie elementów Strategii Jednolitego Rynku UE w zakresie prawa patentowego. W opinii PZPPF, tzw. SPC manufacturing waiver pozwala na przyspieszenie procesów produkcji i wejścia na rynek leków generycznych. Jest identyfikowany przez Unię jako jeden z elementów mających poprawić konkurencyjność europejskiej gospodarki.
Farmaceutyczna gra warta świeczki
Jak pokazują dane, wartość rynku farmaceutycznego w Polsce w 2015 r. wyniosła niespełna 35 mld zł. Krajowi producenci leków wytwarzają ok. 1 proc. PKB, wnosząc ogromny wkład w innowacyjność naszej gospodarki i rozwój kapitału ludzkiego. Jak podkreśla prezes PZPPF Zdzisław Sabiłło, do roku 2012 krajowe firmy farmaceutyczne zainwestowały w Polsce ponad 4 mld zł, w ciągu ostatnich pięciu lat nakłady na ten cel nie spadły poniżej 500 mln złotych rocznie. Ich kontrybucja do budżetu państwa wynosi 2,6 mld zł rocznie, a wartość produkcji to aż 12 mld zł.
Jan Staniłko, zastępca dyrektora Departamentu Innowacji w Ministerstwie Rozwoju, podczas krynickiego Forum Ekonomicznego podkreślił, że resort dostrzega korzyści, jakie płyną z silnej branży farmaceutycznej i jednocześnie widzi potrzebę zmiany paradygmatu patrzenia na jej obecność w Polsce. Zauważył, że celem, jaki powinna stawiać przed sobą Polska, nie jest wyłącznie wzrost zatrudnienia, ale jego jakość – w tym miejsca pracy w gospodarce opartej na wiedzy. O sile sektora ma świadczyć jego udział w wytwarzanym PKB oraz wartość generowanych przez nią przychodów podatkowych.
Przemysł farmaceutyczny ma potencjał, by dalej się rozwijać, o ile stworzy się ku temu odpowiednie warunku – takie, jak zachęty podatkowe czy ulgi inwestycyjne. Zdaniem Krzysztofa Kopcia, firmy farmaceutyczne, lokujące produkcję w Polsce, w ciągu ostatnich kilkunastu lat potrafiły zbudować silne organizacje, zmodernizować się i dziś konkurować na rynku z podmiotami zagranicznymi. Wewnętrzne bodźce, jak np. ceny detaliczne RTR, służące promowaniu twardych inwestycji w produkcję, B+R oraz kapitał ludzki umożliwią im rozwój również poza granicami Polski, zwiększą eksport, a tym samym poprawią bilans handlowy, który od 27 lat jest ujemny w obszarze farmaceutyków – konkluduje PZPPF.
Źródło: Polskie Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego