Wirus HIV potrafi przez lata ukrywać się w organizmie. Okazuje się, że może zostać obudzony za pomocą leku stosowanego w terapii onkologicznej. Może uda się w ten sposób pozbyć się go całkowicie.
W przypadku zakażenia wirusem HIV stosuje się dość skuteczną terapię antyretrowirusową, która pozwala na pozbycie się kopii wirusa z krwiobiegu. Niestety nie można w ten sposób wyleczyć osoby zakażonej wirusem, ponieważ istnieją w organizmie miejsca, w których HIV się ukrywa. Nikt nie jest w stanie określić, gdzie dokładnie wirus jest w stanie bezpiecznie przetrwać. Wiadomo, że odstawienie terapii antyretrowirusowej powoduje ponowne namnażanie się wirusa we krwi.
Jednym z lepiej znanych przypadków dokumentującym to zjawisko jest „dziecko z Missisipi”. Dziewczynka zakaziła się podczas porodu i niezwłocznie po urodzeniu zaczęto jej podawać leki antyretrowirusowe. Po jakimś czasie w jej krwi wirusów już nie wykryto i okrzyknięto ją pierwszym przypadkiem wyleczenia HIV. Ponieważ nie wykrywano u niej wirusów, zdecydowano o zaprzestaniu podawania leków. Niestety dwa lata po odstawieniu leków antyretrowirusowych okazało się, że w dalszym ciągu jest nosicielką.
Naukowcy upatrują szansy na całkowite wyleczenie osób zakażonych wirusem HIV poprzez stosowanie terapii polegającej na „obudzeniu” ukrytych kopii wirusa i zmuszeniu ich do przeniknięcia do krwi. Jest to jedyne, jak się wydaje, miejsce w ludzkim organizmie, w którym przy obecnym stanie wiedzy możemy zwalczać wirusa HIV.
Szansą na to może być nowe odkrycie, którego dokonali naukowcy. W czasie badań stwierdzili, że lek o nazwie PEP005 jest w stanie obudzić ukryte wirusy HIV i sprawić, że trafią do układu krwionośnego. Potwierdzono to podczas badań komórek układu odpornościowego osób zakażonych wirusem. W krwiobiegu wirusa można już zaatakować standardowo stosowanymi lekami antyretrowirusowymi.
Naukowcy planują badania nad działaniem PEP005 w leczeniu zakażenia wirusem HIV. Badania ułatwi fakt, że substancja jest już zarejestrowana jako lek.
Red.