Wygaśnięcie pod koniec 2013 r. patentu w UE na preparart Mabthera (rituximab) – lek stosowany w leczeniu chłoniaka, białaczki, reumatoidalnego zapalenia stawów – otworzyło drogę producentom leków biopodobnych do wprowadzenia tańszych wersji preparatu na rynek.
Do wyścigu o tort warty ok. 7 mld USD rocznie stanęło kilku graczy, wśród których nie zabrakło największych przedstawicieli przemysłu farmaceutycznego. Obecnie w obliczu zawieszenia programu klinicznego m.in. przez Boehringer Ingelheim, eksperci rynkowi są zgodni, że finalnie w grze pozostanie tylko kilka firm, wśród których jednym z liderów jest giełdowy Mabion.
Strategia Mabionu opiera się na rozwoju, rejestrowaniu i wprowadzaniu na rynek leków biopodobnych: obecnie MabionCD20, a w przyszłości również MabionHER2, MabionVEGF i MabionEGFR.
Firma zamierza zarejestrować MabionCD20 na wszystkich rynkach światowych, na których sprzedawane są leki referencyjne. Całość produkcji będzie zlokalizowana w Polsce w zakładach spółki, a sprzedaż leku będzie prowadzona przez zagranicznych partnerów. W pierwszej kolejności lek ma być zarejestrowany na rynkach UE.
Według szacunków spółki, rynek biopodobnych leków referencyjnych dla czterech rozwijanych obecnie przez nią preparatów jest wart w sumie około 20 mld USD.
Mabion został utworzony w marcu 2007 r. przez cztery krajowe firmy farmaceutyczne: Celon Pharma z Łomianek, jednego z czołowych producentów leków onkologicznych w Polsce, Polfarmex z Kutna, który jest krajowym liderem na rynku leków wydawanych na receptę, IBSS Biomed z Krakowa, największego w Polsce i liczącego się w Europie producenta szczepionek oraz firmę Genexo z Warszawy, działającą na rynku leków i wyrobów medycznych, głównie w dziedzinie diabetologii. Mabion tworzyły także dwa podmioty prowadzące badania naukowe z zakresu biotechnologii: BioCentrum i Biotech Consulting.
Oprac. TW