Informatycy lekarze, pracownicy w lotnictwie i żegludze czy wysocy rangą urzędnicy zarabiają średnio cztery razy więcej niż kelnerzy, fryzjerzy, kosmetyczki czy sprzątaczki – wynika z danych GUS.
Jak pokazują statystyki GUS, w styczniu 2020 roku przeciętne wynagrodzenie w średnich i dużych firmach wyniosło prawie 5300 zł brutto. Około dwie trzecie pracowników zarabia jednak mniej.
W zestawieniu GUS czołówkę tworzą przedstawiciele władz publicznych i wyżsi urzędnicy. Średnio otrzymują oni około 9,4 tys. zł brutto miesięcznie. Na rękę jest to to około 6,7 tys. zł.
Wśród najlepiej zarabiających są też pracownicy transportu morskiego, żeglugi śródlądowej i lotnictwa (z wyjątkiem sił zbrojnych). Ich średnia płaca to około 11,3 tys. zł brutto, czyli 8 tys. zł netto.
Nieco poniżej granicy 10 tys. zł brutto znajdują się lekarze i specjaliści w dziedzinie prawa. W efekcie, ich wynagrodzenia to około 7 tys. zł netto.
Jak podaje GUS, powyżej 10 tys. zł brutto zarabiało w październiku 2018 roku około 516 tys. pracujących z prawie 8,5 mln badanych Polaków. Na przeciwległym biegunie jest około 641 tys. osób otrzymujących pensję nie wyższą niż 2100 zł brutto, czyli niecałe 1600 zł netto.
Najmniej zarabiali fryzjerzy i kosmetyczki – 2624,78 zł brutto (niecałe 1950 zł netto). O około 20 zł brutto więcej dostawali pracownicy zajmujący się sprzątaniem. 2736 zł brutto uzyskiwali kelnerzy i barmani.
Średnia pensja opiekunów dzieci, asystentów nauczycieli, ochroniarzy czy kucharzy nie przekraczała 3 tys. zł brutto. Pracownicy sklepów mogli liczyć na około 3050 zł brutto (2250 netto).
Średnią krajową zawyżały zarobki w górnictwie. Szczegółowe analizy pokazują jednak, w jak dużym stopniu różnią się płace. Kierownicy (około 7,5 tys. zł brutto) oraz operatorzy maszyn i urządzeń górniczych (7,3 tys. zł brutto) zdystansowali robotników wykonujących proste prace (3550 zł brutto).
Źródło: money.pl