Nowy szczep koronawirusa jest znacznie bardziej zakaźny niż dominujący obecnie na świecie koronawirus SARS-CoV-2, który pojawił się w Chinach. Tak wynika z artykułu opublikowanego w piśmie „Cell”. Wykryta w genomie wirusa mutacja nie czyni go jednak groźniejszym dla zdrowia.
Nowy szczep koronawirusa ma zwiększoną zakaźność z powodu mutacji w jego białkowych wypustkach. Za pomocą ich których atakuje on komórki. Dzięki tej zmianie nowy szczep D614G stał się dominującą odmianą koronawirusa krążącą na świecie. To wyniki badań naukowców brytyjskiego Uniwersytetu Sheffield i amerykańskiego Uniwersytetu Duke.
– Dane otrzymane przez nasz zespół w Sheffield sugerują, że nowy szczep wiąże się z większym mianem stężeniem wirusa w górnych drogach oddechowych pacjentów z Covid-19. Oznacza to, że zdolności wirusa do zakażania ludzi mogą być większe. Dotychczasowe badania nie wykazały, by nowa odmiana wirusa wiązała się z cięższym przebiegiem choroby – ocenia dr Thushan de Silva, lider zespołu brytyjskich naukowców.
Doszli oni do takich wniosków, badając dane 999 brytyjskich pacjentów. Ci, którzy nosili w sobie nowy szczep, mieli w organizmie więcej cząsteczek wirusa, choć nie byli w gorszej kondycji niż pozostali.
Jednocześnie wyniki badań laboratoryjnych in vitro sugerują, że D614G może być do 3-6 razy bardziej zakaźny od pierwotnie występującego szczepu. Naukowcy zaznaczają, że aby w pełni zrozumieć konsekwencje mutacji, potrzebne są dalsze analizy i badania.
Red. (źródło: PAP)