Połowa Polaków przyznaje, że bardzo poważnie traktuje pandemię. Podobny odsetek stara się odciąć od negatywnych informacji, a bardziej niż samego koronawirusa obawia się jego wpływu na gospodarkę. Co czwarty Polak przyznaje, że jest zmęczony tematem pandemii.
Połowa Polaków przyznaje, że bardzo poważnie traktuje pandemię i że robi wszystko, aby ochronić siebie i bliskich. Jednocześnie widać w społeczeństwie zmęczenie tematem pandemii i poczucie niepewności. Dużo wyższy jest odsetek osób, które starają się odciąć od negatywnych informacji (45%) niż tych, które wręcz przeciwnie – poświęcają czas na śledzenie bieżących danych (28%).
Dostrzegamy też pozytywne skutki koronawirusa. Główne to: większa dbałość o higienę oraz więcej czasu spędzonego z rodziną – wynika z najnowszej fali badania „Konsumpcja w cieniu koronawirusa” ARC Rynek i Opinia.
Źródło: Badanie „Konsumpcja w cieniu koronawirusa”, 5.08.2020, ARC Rynek i Opinia
Dominujące uczucia towarzyszące obecnej sytuacji są negatywne. Przede wszystkim mamy poczucie niepewności i czujemy się zmęczeni. Co piąty Polak obawia się o swoją pracę i tym samym finanse.
Źródło: Badanie „Konsumpcja w cieniu koronawirusa”, 5.08.2020, ARC Rynek i Opinia
Polacy dostrzegają również pozytywne aspekty koronawirusa. Najważniejszy to większa dbałość o higienę – nawyk częstego mycia rąk może też ograniczyć występowanie innych chorób. Niemal połowa z nas przyznaje, że koronawirus spowodował, że więcej czasu spędzają z rodziną. Co trzeci pozytywnie ocenia możliwość pracy zdalnej oraz fakt, że na drogach jest mniejszy ruch.
Źródło: Badanie „Konsumpcja w cieniu koronawirusa”, 5.08.2020, ARC Rynek i Opinia
– Zmęczenie pandemią oraz odcinanie się od negatywnych informacji może powodować lekceważenie zagrożenia i tym samym mniejszą kontrolę nad tym, jak się zachowujemy. Zapominamy o maseczkach, o dystansie społecznym, zwłaszcza w miejscach turystycznych. Informacje o rosnącej liczbie zakażeń już nie martwią tak bardzo. Nie chcemy ich słuchać, nie analizujemy ich tak bardzo jak jeszcze kilka miesięcy temu. Wprawdzie słyszymy doniesienia o możliwej kolejnej fali, ale chyba wielu z nas może mieć przekonanie, że nie taka pandemia straszna jak ją malują. Wszak w Polsce sytuacja wydawała się być szybko w miarę opanowana przez wprowadzenie ograniczeń – komentuje dr nauk społecznych Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia.
– Nastroje konsumenckie i społeczne w tak trudnym momencie jak obecny zmieniają się dosyć dynamicznie. Pracodawcy zastanawiają się, czy wracać do biur i w jakim trybie. Rodzice rozmyślają, na ile powrót dzieci do szkół będzie możliwy i skuteczny. Firmy z różnych branż rozważają rozmaite strategie swoich dalszych działań. W dużej mierze są one uzależnione od tego, jaka sytuacja będzie na rynku pracy i tym samym kondycja finansowa klientów. Zewsząd płyną różne możliwe scenariusze związane z rozwojem pandemii i jej wpływu na nasze życie. Dlatego w czerwcu zdecydowaliśmy się na bieżąco badać nastroje społeczne oraz konsumenckie i obserwować, jak zmieniają się one w czasie. Dane z naszego badania powinny wskazywać, choćby w pewnym zakresie, możliwe kierunki, w których ta konsumpcja będzie zmierzała, co jest ważnym drogowskazem dla firm – komentuje Krzysztof Szczerbacz, kierownik zespołu badawczego z ARC Rynek i Opinia.
Red. (źródło: ARC Rynek i Opinia)