Rak trzustki, jeśli nie zmieni się skuteczność jego leczenia, w 2020 r. może być drugim najczęstszym nowotworem. Obecnie jest już częstszą przyczyną zgonów niż rak piersi, wyprzedzają go jedynie rak płuca oraz rak jelita grubego.
Pancreatic Cancer Action Network, organizacja zrzeszająca pacjentów z rakiem trzustki, od kilku lat alarmuje, aby wspierać badania i terapie, dzięki którym można byłoby zwiększyć skuteczność leczenia tego wyjątkowo agresywnego nowotworu.
– W USA już w 2017 r. zmarło tyle samo osób na raka trzustki, co kobiet na raka piersi, czyli na nowotwór występujący pięciokrotnie częściej. Jednak w raku piersi skuteczność leczenia sięga 80 proc. Jeśli zatem nic się nie zmieni, rak trzustki pod względem śmiertelności będzie drugą przyczyną zgonów onkologicznych, zaraz po raku płuca – mówi dr Leszek Kraj z Kliniki Chorób Wewnętrznych Hematologii i Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Z najnowszych danych wynika, że rak trzustki jest jedynym na świecie nowotworem z zaledwie jednocyfrowym, pięcioletnim wskaźnikiem przeżycia, sięgającym od 2 do 9 proc. W USA ostatnio zwiększył się on nieznacznie z 7 do 8 proc., a w Polsce nie przekracza 6-7 proc. Rok od postawienia diagnozy przeżywa jedynie co czwarty chory.
– Wynika to z tego, że rak trzustki jest nowotworem bardzo szybko progresującym, dlatego rokowanie jest często bardzo złe, szczególnie gdy jest on już rozsiany, a tak jest najczęściej. Zabieg operacyjny jest już często niemożliwy – wyjaśnia dr Joanna Streb, kierownik poradni onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowiem.
Skuteczność leczenia raka trzustki poprawia się, więcej jest też opcji terapeutycznych. Onkolodzy mają większe możliwości leczenia. W marcu 2019 r. pojawiły się nowe wytyczne Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej, dotyczące leczenia raka trzustki.
W diagnozie najważniejsze jest ustalenie, czy chory kwalifikuje się do operacji. Niestety na 4-5 tys. pacjentów w Polsce ze świeżo wykrytym rakiem trzustki, jedynie 15 proc. może być poddanych resekcji guza.
U chorych, którzy od początku nie kwalifikują się do operacji z powodu zaawansowania choroby do wyboru są dwie terapie z użyciem chemioterapii: wielolekowy Folfirinox lub nab-paklitaksel z gemcytabiną. O zastosowaniu danej terapii decyduje ogólny stan pacjenta, gdyż terapia wielolekowa jest silnie toksyczna i powoduje wiele działań niepożądanych. Rokowania uzależnione są więc od skutecznej diagnozy nowotworu.
Red. (źródło: PAP)
Czytaj:
https://pharmaexpress.pl/nowoczesne-terapie-onkologiczne-dostepnosc-i-efekty/