Szczepionka na COVID-19 firmy Sanofi czeka na zatwierdzenie nadzoru farmaceutycznego. Francuski koncern zapowiedział, że spodziewa się decyzji w pierwszej połowie 2021 r. Według początkowych założeń, opracowany wspólnie z GSK produkt mógłby wejść na rynek w drugiej połowie przyszłego roku.
Firma zmieniła jednak swoją prognozę pod wpływem rozmów z przedstawicielami ciał nadzoru farmaceutycznego. Szczepionka na COVID-19 firmy Sanofi, opracowywana we współpracy z brytyjskim koncernem GlaxoSmithKline jest daleko w tyle za konkurencją. Mimo przyspieszonego harmonogramu, jeśli chodzi o zaawansowanie prac.
Sanofi planuje rozpoczęcie badań klinicznych z udziałem pacjentów we wrześniu. Tymczasem w drugiej fazie badań są już m.in. trzy potencjalne szczepionki firm z Chin, a także po jednej z USA i Wielkiej Brytanii.
Jak jednak twierdzi szef Sanofi, Paul Hudson, bycie liderem w tym wyścigu ma swoje minusy. Pierwsze szczepionki mogą być mniej skuteczne. Po drugie, firmy je produkujące mogą nie być w stanie zapewnić dostatecznej ich podaży. Sanofi planuje zaś wyprodukowanie miliarda dawek szczepionki w ciągu roku.
Poza prototypem szczepionki rekombinowanej opracowywanej z GSK, francuski koncern rozwija też inny prototyp. Opiera się on na zsyntetyzowanym kwasie mRNA. Rozpoczęcie badań klinicznych tego preparatu planowane jest na koniec roku. Szczepionkę tego typu przygotowuje również m.in. amerykańska firma Moderna, jeden z liderów wyścigu.
Red. (źródło: PAP)