Prezes UOKiK wszczął postępowanie przeciwko Centrum Medycznemu Rehabilitacji i Fizjoterapii – dawniej MedicalM2. Zaproszenia na badania, które okazują się pokazem handlowym, wywieranie nacisku na zawarcie umowy, bezpodstawne informowanie o złym stanie zdrowia – to niektóre z zarzutów. W odstąpieniu od umowy pomagają rzecznicy konsumentów.
Powiedzieli, że tyle chorób, co ja mam, to warto leczyć i że to będzie kosztowało 4800 zł – miała usłyszeć od pracownika Centrum Medycznego Rehabilitacji i Fizjoterapii jedna z konsumentek, która zgłosiła się do miejskiego rzecznika konsumentów w Warszawie, ponieważ chciała rozwiązać umowę. Spółka wcześniej posługiwała się nazwą MedicalM2. Ma siedzibę w Warszawie przy ulicy Kijowskiej 11. Firma telefonicznie zaprasza na „bezpłatne badania układu krążenia”, na których sprzedaje pakiety medyczne.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciwko Centrum Medycznemu Rehabilitacji i Fizjoterapii.
– Ze skarg, które otrzymaliśmy, wynika, że konsumenci wystraszyli się złych wyników w zakresie stanu zdrowia, które prezentowali im pracownicy Centrum Medycznego i Rehabilitacji, dlatego zawierali umowy. Opracowaliśmy propozycje zmian dotyczące pokazów, którymi zajmuje się Komitet Społeczny Rady Ministrów. Chcemy, żeby każdy pokaz był zgłoszony Inspekcji Handlowej, organizator powinien podać też jego cel. Taki rejestr byłby jawny, każdy miałby do niego dostęp. Za złamanie tego obowiązku groziłaby kara grzywny – mówi Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Zarzuty UOKiK wobec Centrum Medycznego Rehabilitacji i Fizjoterapii dotyczą:
- Ukrywania w zaproszeniach na badania tego, że po ich zakończeniu odbywa się sprzedaż pakietów medycznych.
Konsumenci w swoich skargach pisali m.in.: Udając się tam na zaproszenie telefoniczne nie miałam świadomości, że udaję się do firmy w celu zawarcia umowy. Była natomiast mowa o bezpłatnym badaniu określającym stan mojego układu krwionośnego i serca.
- Bezpodstawnego sugerowania, że stan zdrowia konsumenta jest zły.
Badania wykonują pracownicy marketingu, a nie lekarz. Co więcej, wykorzystują urządzenie, które nie daje podstaw do stawiania diagnozy. Z relacji jednej z osób wynikało, że: Podczas spotkania przedstawiciel firmy przeprowadził badanie polegające na zapięciu na palcu dłoni czujnika, który przekazał do komputera wyniki. Na podstawie tego badania stwierdził, że mam niedotlenienie mózgu – niewydolność płuc i serca – problemy z sercem.
- Wywierania presji, ponaglania, odwracania uwagi, aby konsument jak najszybciej zawarł umowę.
Przykładowa skarga: Zostałam zagadana tak, abym nie mogła zajrzeć do umowy. Podczas całej rozmowy nie miałam możliwości zapoznania się ani z umową ani z ofertą. Do banku w galerii handlowej zawiózł mnie kierowca. Po drodze dopytywał czy zamiast brać kredyt nie dysponuję taką gotówką w domu.
- Brak możliwości odstąpienia od umowy
CMRiF w umowach zawiera informację, że konsument nie może odstąpić od umowy, ponieważ dotyczy usług medycznych i została wykonana za jego zgodą. Jednak z analizy urzędu wynika, że umowy, które zawiera CMRiF, nie dotyczą świadczenia usług medycznych, tylko polegają na organizacji takich usług. Przedsiębiorca zapewnia do nich dostęp. W związku z tym nie ma do nich zastosowania wyłączenie w ustawie o prawach konsumenta. Konsument ma prawo więc zrezygnować z takiej umowy w ciągu 14 dni.
Ponadto, CMRiF powołuje się na to, że konsument nie może zrezygnować z pakietu, ponieważ usługa została wykonana. Zgodnie z prawem, dotyczy to sytuacji, gdy za naszą wyraźną zgodą przedsiębiorca w pełni ją wykona przed upływem 14-dniowego terminu na odstąpienie. A CMRiF zawiera umowy nawet na 48 miesięcy, więc nie można tu mówić o całkowitym wykonaniu usługi w ciągu dwóch tygodni.
Red. (źródło: UOKiK)