W trzech ośrodkach w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się badania kliniczne polskiego preparatu na ostrą białaczkę szpikową firmy Selvita. Polski farmaceutyk okazał się na tyle obiecujący, że trafił do badań klinicznych.
Jak poinformował dyrektor naukowy firmy, dr Krzysztof Brzózka, wykorzystano w nim związek o nazwie SEL24, który w grudniu 2008 r. zakupiono od Fundacji Rozwoju Diagnostyki i Terapii w Warszawie, gdzie pracował nad nim polsko-włoski zespół naukowców pod kierunkiem prof. Zygmunta Kazimierczuka.
Preparat opatentowano w USA, Europie, Japonii i innych krajach. Jego działanie sprawdzono w badaniach na zwierzętach, które przeprowadzono w Polsce: w Instytucie Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławia, Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, Instytucie Hematologii i Transplantologii w Warszawie oraz Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.
Farmaceutyk gotowy do badań klinicznych odstąpiono firmie włoskiej Menarini, z którą zawarto umowę licencyjną. Prezes Selvity, Paweł Przewięźlikowski, wyjaśnia, że było to konieczne, ponieważ nie dysponuje ona tak dużymi środkami, by sfinansować kosztowne badania kliniczne.
– Licencja nie zwróciła jeszcze wszystkich kosztów poniesionych na prace nad lekiem SEL24. Zyski pojawią się dopiero wtedy, gdy uzyskamy tantiemy ze sprzedaży leku – wyjaśnia prezes Przewięźlikowski.
Wcześniej zakończyć muszą się trzy fazy badań klinicznych. Pierwszy etap polega na sprawdzeniu, czy lek jest bezpieczny dla ludzi. Pozostałe pozwalają ustalić jego skuteczność i dawkowanie.
Polski preparat będzie testowany w trzech klinikach amerykańskich: MD Anderson Cancer Center w Houston, Vanderbilt Ingram Cancer Center w Nashville oraz Northside Hospital w Atlancie. Zgodę na badania kliniczne nad lekiem amerykańska Agencja Żywności i Leków wydała w sierpniu 2015 r. Pierwszy pacjent pojawił się w marcu 2017 r.
Red. (źródło: PAP)