Nawet u zdrowych osób w wieku 18-49 lat lekko podwyższone ciśnienie skurczowe podnosi ryzyko stwardnienia tętnic, które z kolei może prowadzić m.in. do udaru, uszkodzeń nerek czy mózgu – do takiego wniosku doszli naukowcy z University of Texas Southwestern Medical Center.
Jak twierdzą, zagrożenie pojawia się już przy ciśnieniu skurczowym o wartości powyżej 140 mm Hg, nawet jeśli ciśnienie rozkurczowe nie jest wysokie i wynosi ok. 80 mm Hg. Mówi się wtedy o izolowanym nadciśnieniu skurczowym. Za optymalne ciśnienie skurczowe uznaje się 120 mm Hg.
W Stanach Zjednoczonych u ponad 2 tys. pacjentów zbadano za pomocą techniki rezonansu magnetycznego stan aorty – głównej tętnicy, która odprowadza utlenowaną krew z serca. Podwyższone ciśnienie skurczowe wiązało się z jej stwardnieniem w odcinku bezpośrednio połączonym z sercem.
Eksperci tłumaczą, że starsze osoby o nieco podwyższonym ciśnieniu skurczowym są zwykle leczone, natomiast lekarze unikają stosowania terapii u młodszych pacjentów, zakładając, że niewielkie odchylenie od normy samo zniknie. Niekiedy uważano wręcz, że wyższe ciśnienie może być związane z silnym sercem, ponieważ pojawia się niekiedy u młodych sportowców.
Autorzy badania zwracają uwagę, że choć u młodych osób rzadko dochodzi do zawału czy udaru, to liczba przypadków podwyższonego ciśnienia skurczowego u Amerykanów w wieku od 18 do 39 lat zwiększyła się ponad dwukrotnie w ciągu 20 lat i dotyczy ok. 5 proc. tej populacji.
Naukowcy uważają, że może to mieć związek z coraz powszechniejszą otyłością. Teraz badacze zamierzają w podobny sposób zbadać nerki i mózg, ponieważ podejrzewają możliwość uszkodzeń tętnic także w tych narządach.
Oprac. ŁG