Polskie sanatoria uzyskują status uzdrowiskowy. Dzięki temu dziś przyjmują coraz więcej pacjentów. Nie tylko z Polski, ale też z Bliskiego i Dalekiego Wschodu.
Moda na polskie uzdrowiska powraca. Ciągną do nich nie tylko krajowi kuracjusze, ale też goście z zagranicy. Prezes Uzdrowiska Nałęczów, Tomasz Kwiatkowski, informuje, że rozmowy z władzami Kuwejtu przyniosły pierwsze efekty i Kuwejtczycy już leczą się na Lubelszczyźnie. Zachwalają standard w polskich ośrodkach. Obecnie Uzdrowisko Nałęczów pracuje nad kolejnymi umowami, a rozmowy są prowadzone między innymi z sułtanem Omanu.
Z kolei Polska Grupa Uzdrowisk, która jest właścicielem kilku ośrodków w kraju, gościła już pierwszych kuracjuszy z Emiratów Arabskich oraz Chin. W 2015 r. podpisała ona umowy z 16 biurami podróży.
W Polsce aż 45 miast posiada status uzdrowiska. Jedne słyną z leczniczych wód, inne ze zdrowotnych kąpieli solankowych, a jeszcze inne z term. W zależności od preferencji można wybrać góry, niziny albo morze. Niezależnie od tego, kurorty oferują dziś bogatą ofertę nowoczesnych zabiegów, od krioterapii, czyli leczenia zimnem, laseroterapii zbawiennej dla kręgosłupa, po zabiegi prądami interferencyjnymi, które są najlepsze na skręcenia kończyn.
TW