Na ochronę zdrowia Polska przeznacza 4,4 proc. PKB, podczas gdy średnia w UE to ok. 7 proc. Dlatego istotne jest efektywne wykorzystywanie środków. Pomocne mogą się okazać nowe technologie, w tym rozwiązania telemedyczne – przekonuje Ryszard Olszanowski, prezes Izby Gospodarczej Medycyna Polska.
Sporo brakuje nam także do światowych gigantów: USA – 18 proc. PKB, Niemcy – 11,3 proc., Japonia – ponad 10 proc. WHO ocenia, że dla krajów naszego regionu optymalnym poziomem jest 6 proc. PKB. Według szacunków, telemedycyna może przynieść znaczne oszczędności dla budżetów. Badanie przeprowadzone przez PwC i GSMA9 wskazuje, że mZdrowie do 2017 r. może pomóc zaoszczędzić ok. 100 mld euro na kosztach opieki zdrowotnej w Unii Europejskiej. Najwięcej można byłoby oszczędzić w zakresie prewencji (69 mld euro) oraz kuracji i monitoringu (32 mld). Telemedycyna może też zwiększyć dostępność do świadczeń opieki zdrowotnej, co jest istotne w kontekście obecnych trendów demograficznych, dotyczących starzenia się społeczeństw.
Telemedycyna jest procesem, na którego wdrożenie potrzeba czasu, jednak nakłady państwa w połączeniu ze środkami unijnymi powinny przynieść efekty. Raport Krajowej Izby Gospodarczej „Uwarunkowania rozwoju telemedycyny w Polsce” wskazuje, że w rozwoju tego rynku problemem jest bariera informacyjna (społeczny odbiór telemedycyny), finansowa (finansowanie świadczeń zdrowotnych ze środków publicznych), inwestycyjna (bariera kosztowa zastosowania odpowiednich technologii), brak odpowiednich regulacji prawnych i nieodpowiednia współpraca na styku technologii informatycznych i medycyny.
Istotne są także rozwiązania informatyczne. – Jeżeli lekarz przez multiplikację badań EKG miałby oglądać każde badanie, to nie bylibyśmy w stanie zapewnić takiej liczby lekarzy. Musi wystąpić wspomaganie informatyczne, aby algorytmy oceniały wstępnie EKG, czy występują jakieś artefakty świadczące o złym przebiegu badania – zwraca uwagę Ryszard Olszanowski.
Niestety pod względem wyposażenia placówką medycznym Polsce daleko jest do europejskiej i światowej czołówki. Szacuje się, że na polskim rynku 85 proc. wyrobów medycznych to urządzenia pochodzące z importu. Polskie firmy specjalizują się przede wszystkim w wytwarzaniu produktów jednorazowego użytku i sprzętu elektro-diagnostycznego.
Red. (źródło: biznes.newseria.pl)