4 mln Polaków choruje na inkontynencję

Udostępnij post:

Po raz 8. obchodzony jest na świecie Światowy Tydzień Kontynencji. Na nietrzymanie moczu, czyli inkontynencję, cierpi ok. 10 proc. populacji po 30. roku życia. W Polsce to ponad 4 mln osób i ich liczba rośnie, ze względu na zmiany cywilizacyjne. Osoby z nietrzymaniem moczu mają poczucie, że nie otrzymują odpowiedniego wsparcia i są niewidoczne dla systemu.

Ministerstwo marnuje pieniądze

Od prawie pięciu lat „UroConti” domaga się zniesienia zapisu warunkującego refundację leków na zespół pęcherza nadreaktywnego (OAB) od wykonania badania urodynamicznego. W lutym br. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji potwierdziła, że badania nie są uzasadnione medycznie. Przepis jednak nie został cofnięty, choć wg wyliczeń AOTMiT, usunięcie badania pozwoliłoby na oszczędności rzędu 15-16 mln zł rocznie. – Kto w obecnej sytuacji finansowej lekką ręką wydaje niepotrzebnie ponad milion zł miesięcznie!? – pyta Anna Sarbak, prezes UroConti.

Limity i ograniczenia

W 2014 r. AOTMiT wydała pozytywną rekomendację dotyczącą refundacji neuromodulacji krzyżowej w leczeniu nadreaktywności pęcherza moczowego i niedoczynności mięśnia wypieracza. Od tego czasu polscy pacjenci bezskutecznie czekają na decyzję resortu w tej sprawie. Niestety jedyne, co ciągle słyszą, to że „trwają prace analityczne i koncepcyjne”.

Jeszcze gorzej jest z refundacją środków absorpcyjnych. Polskie przepisy wykluczają z możliwości ich refundacji osoby posiadające wysiłkowe nietrzymanie moczu, choć jest to możliwe we wszystkich innych krajach UE. Limity nie zmieniły się od 1999 r. – 60 pieluchomajtek miesięcznie, czyli dwie dziennie. Resort deklarował co prawda zwiększenie tej puli do 4 dziennie, ale pacjenci nie wiedzą, czy nie spowoduje obniżenia jakości i dostępności środków pomocniczych. Obawiają się też pomysłów ministerstwa na zamknięcie systemu refundacji.

„Produkty w systemie zamkniętym mają zazwyczaj niską jakość i są trudniej dostępne. To podnosi ryzyko powikłań związanym z otarciami czy infekcjami. Może się zatem stać tak, że obniżymy koszty refundacji środków absorpcyjnych, a dwa razy tyle wydamy na leczenie powikłań”.

Źródło: Stowarzyszenie UroConti

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

spot_img

Więcej na ten temat

Bioton: aplikacja GensuApp z certyfikatem

Bioton opracował wspólnie z firmą MiyaHealth aplikację GensuApp dla osób z cukrzycą. Uzyskała ona certyfikację ISO 13845:2016 oraz...

Cognizant zaprzęga AI do opracowywania leków

Cognizant udoskonala zastosowanie technologii generatywnej sztucznej inteligencji za pomocą platformy NVIDIA BioNeMo z myślą o rozwiązywaniu złożonych kwestii...

Teva wprowadza zmiany w portfolio leków

Obowiązki związane ze sprzedażą, marketingiem i dystrybucją w Polsce produktu leczniczego Myocet liposomal przejęła od Tevy z początkiem...

AstraZeneca przejęła dwie globalne spółki biotechnologiczne

AstraZeneca z początkiem 2024 roku sfinalizowała zakup dwóch biotechnologicznych spółek prowadzących zaawansowane badania kliniczne w obszarze onkologii, chorób...