Lekarze będą premiowani za efekty leczenia. Narodowy Fundusz Zdrowia chce płacić lekarzom za dobre wyniki ich działań, a nie za wykonane procedury medyczne. Na początek będą to premie za szybszy powrót do pracy pacjenta czy zrzucenie wagi.
Szpitale za kompleksową operację onkologiczną będą dostawać 25 proc. więcej pieniędzy, a lekarze będą premiowani za efekty leczenia, np. lekarz rodzinny może liczyć na 15 proc. wyższą stawkę kapitacyjną za pacjenta, jeśli wyśle go na badania profilaktyczne w kierunku chorób układu krążenia lub raka szyjki macicy w przypadku kobiet. Nowe wyceny będą wprowadzane od stycznia 2020 r. Fundusz chce od nowego roku płacić za efekt leczenia, a nie za samo jego prowadzenie.
Od stycznia lekarz POZ, który wyśle chorych z grupy ryzyka na badania profilaktyczne, dostanie za nich o 15 proc. wyższą stawkę kapitacyjną, czyli zryczałtowaną składkę za każdą osobę zgłaszającą go jako lekarza pierwszego kontaktu. Na większą premię będzie mógł liczyć za pacjentów z ustabilizowanymi chorobami tarczycy, cukrzycą i chorobami układu krążenia, którzy zdecydują się kontrolować chorobę u niego, zamiast u specjalisty endokrynologa, diabetologa czy kardiologa.
Zmiany mają zmniejszyć rekordowe kolejki do lekarzy specjalistów i zapewnić chorym z powikłaniami szybszy dostęp do leczenia. NFZ rozważa również płacenie za efekty w nowych programach koordynowanej opieki nad pacjentami z różnymi schorzeniami, m.in. w opracowanym przez specjalistów leczenia otyłości (bariatrów) modelu kompleksowej opieki nad pacjentem z otyłością olbrzymią leczoną chirurgicznie.
Red. (źródło: PAP)